Tak
,gra z nimi jest okrutna. Musiałam zdjąć sukienkę...! Rozumiecie
to? Chłopacy po tym oczywiście wylali trochę krwi i zemdleli.
-No
coś tyy...-odezwał się Pit
-Chcesz
jeszcze raz zobaczyć jej strój?-zapytał go Dancek
-Taaa..-odpowiedział
mu Pit.
Kurcze
,nie poczułam jak brzuch się podnosi ,więc pewnie leżę na
Dragneelu.
-Ej
,Dragneel ,wygodnie Ci?-zapytał Dancek
-No
jasne!-powiedział Dragneel.
Jego
brzuch podniósł się ,a ja zarumieniona zeszłam z niego.
Rozejrzałam się. Dancek leżał na brzuchu na pewnie swoim materacu
,zaś Pit na swoim ,tyle ,że na boku. Dragneel leżał na
dwuosobowym na plecach ,a ja obok niego siedziałam.
-Kogo
jest ten dwuosobowy materac?-zapytałam
-Mój
,a kogo miał by być?-powiedział Dragneel
-No
taak ,wszyscy na swoich?-odpytałam
-Nom-odpowiedzieli
mi chłopacy.
-Rany...-powiedziałam
Nagle
do namiotu wszedł Oskar z Mei na rękach. Ojej ,gotują się do
ślubu?
-Ej
,kiedy ślub?-zapytałam wchodzących
-Kiedyś
,będziesz moją druhną ,wiesz?-zapytała Mei-O i co się działo
tu?
-Ami
zdjęła sukienkę ,a Pit chce ją jeszcze raz TAK
zobaczyć!-powiedział Dancek
-Taa..
Ale nie moja wina ,że Dragneel wymyślił mi takie
wyzwanie!-poskarżyłam się na czarnowłosego.
-Ooo...
I jeszcze Ami leżała na moim brzuchu i chyba nie zdała sobie z
tego sprawy-powiedział Dragneel ,a ja zarumieniłam się bardziej.
-Uuu...-powiedzieli
wszyscy oprócz mnie.
-Nooo
wiecie cooo?-powiedziałam
-Nieeee
wiemyyyy-powiedzieli
-Fooooch...-powiedziałam
i udałam focha
-Oj,
Ami ,Amiiii-powiedziała Mei
-Oj,
Mei ,Meiiii. Kiedy śluuuub?-zapytałam po raz kolejny
-A
właściwie co robiliście ,gdy nas te 5 godzin nie było?-zapytała
Mei
-5
GODZIN?!-krzyknęłam wraz z Dragneelem ,Dancekiem i Pitem
-No
,5 godzin.-powiedział Oskar
-Co
my robiliśmy...?-zapytałam.
-Ja
wiem! Adi miał... 4 butelki alkoholu w torbiee...-powiedział
Dancek- I się napiliście ,ja oczywiście nie ,żebym was pilnował.
No jakoś potańczyliście i poszliście spać.
-Ahaaaa....-powiedziałam
razem z Dragneelem i Pitem.
-Nomć.-powiedział
Dancek
-No
dobra ,wiecie ,że teraz jest basen otwarty?-oznajmiła Mei
-Idziemy?-zapytał
Osa
-No
jasne ,że tak!-powiedziałam i chwyciłam Mei za rękę-Jeśli Rex i
Luk wrócą teraz to powiedzcie ,żeby poszli z nami na basen!
Paaaaaaa!-powiedziałam i popędziłam z Mei do namiotu
-Sayonara!-wykrzyczała
Mei przed wyjściem z namiotu chłopaków.
Gdy
podeszłyśmy przed wejście ,kątem oka zauważyłam Alexy z
chłopakami. Szybko zabrałam dziewczynę Rexowi i Lukowi oraz
zaciągnęłam ją do namiotu.
-Co
jest?-zapytała Taiga
-Idziemy
na basen!-powiedziała Mei
Gdy
weszłyśmy do namiotu ujrzałyśmy uśmiechniętą Lisę esemesującą
z kimś namiętnie ( XD ), podeszłyśmy do niej najciszej jak umiemy
i popatrzałyśmy w ekran jej komórki. Pisała SMS do niejakiego
Kaname.
-Uuu...-powiedziałam
wraz z dziewczynami.
Lisa
już zarumieniona ,zakryła komórkę i popatrzała na nas pytająco.
No cóż... Jednak zobaczyłam co tam napisała. "Och, Kaname,
tęsknie..." Słoooooooooodkie. Nie żebym była złośliwa
,alee... To takie słodkie.
-Liss.
Idziesz z nami na basen? ^^ - zapytała Alexy
-Jasne!
Idę ,idę!-powiedziała.
Wszystkie
uśmiechnęłyśmy się i zdjęłyśmy ubrania ,wyciągając
ręczniki. Owinęłyśmy się nimi ,założyłyśmy klapki i
wyszłyśmy z namiotu. Oczywiście chłopacy ręczniki na ramiona i
już pokazali nam swe kąpielówki. Popatrzali na nas zupełnie
zaskoczeni.
-Tak
szybko?-zapytał Peter
-Tak
,tak szybko ,wiesz?-odpytała go słodkim głosem Alexy i walnęła go w
głowę.
Zaśmialiśmy
się wszyscy razem z Peterem i szybkim krokiem skierowaliśmy się do
basenów. Po kilku minutach byliśmy. Chłopacy szybko wybrali
miejsca i się rozłożyli. My odwinęłyśmy się ,a oni... Padli na
ziemię.(XD) Zaśmiałyśmy się i położyłyśmy ręczniki na
leżakach. Weszłyśmy do wody ,a po chwili dołączyli do nas
chłopacy ,którzy oprzytomnieli. Pływaliśmy i pluskaliśmy się
tam z około dwie godziny dopóki nie zamknęli basenu ,a potem
poszliśmy do super, ekstra restauracji ,gdzie spotkaliśmy moją
kuzynkę, Norie. Ogólnie to była moja rodzinna restauracja ,więc
jedzenie mieliśmy za darmo. O,o spotkaliśmy mojego dawnego
przyjaciela ,który jak na pecha nie znał polskiego.
-Ciao,
Ami! Come stai? (Siemka ,Ami! Co tam u ciebie?)-odezwał się
-Ciao,
Alessandro! Per me, beh, ti piace? (Siemka ,Aleksander! U mnie dobrze
,a u ciebie jak jest?)-odpowiedziałam mu-Oh, vorrei dimenticare.
Aless, vorrei presentare i miei amici polacchi.(Och ,zapomniałabym.
Aless, chciałabym Ci przedstawić moich przyjaciół z Polski.)
Przeze
mnie nazywany Aless był dość przystojnym młodzieńcem. Miał
ciemną skórę ,choć nie tak jak murzyni ,których traktuję
normalnie ,tylko tak.. No nie wiem! W każdym razie ,miał czarne
oczy i brązową czuprynę. Kątem oka zauważyłam jak Mei i Norie
wszystkim tłumaczyły co mówię.
-Beh,
Alexander è BakuGalaxy. C'è questa bionda Mei, e il nero dai
capelli Alex. Vi è una bruna Meiki ragazzo Osa. Oh, ed è Lisa! C'è
Peter, che ci guarda...( No ,Aleksander ,to jest BakuGalaxy. Tam ta
blondynka to Mei ,a czarnowłosa to Alex. Tam ten brunet to Osa
,chłopak Meiki. Och ,a to Lisa! Tam jest Peter ,który na nas się
patrzy... )-mimowolnie zachichotałam-Bene, questo dai capelli neri
nel tappo è Adi, e questo è il Adi seconda, ma lo chiamiamo Dancer.
E c'è l'albino Rex, e accanto ad essa è il portello!( No ten
czarnowłosy w czapce to Adi ,a ten to drugi Adi ,ale nazywamy go
Dancer. A tam ten albinos to Rex ,a obok niego stoi sobie Luk! )
-Bene,
vedo che hai un sacco di amici, Ami! Sono così felice! (No ,widzę
,że dużo masz przyjaciół ,Ami! Tak się cieszę!)-wyznał
Przytuliłam
go i uśmiechnęłam się chytrze. Pożegnałam BakuGalaxy oraz
poszłam z nim na spacer. Przyjacielski! Dużo mi opowiedział i ja
mu też ,ale niestety wieczór zbliżał się szybkim krokiem ,więc
nim się skapnęłam to było ciemno ,a Aless odprowadził mnie do
namiotu. Oczywiście po wejściu dziewczyny zasypały mnie pytaniami
i w ogóle.
Po
dwóch godzinach wszystkie położyłyśmy się spać. Jednakże
przed spaniem przyszli do nas chłopacy i opowiadaliśmy sobie
straszne historie. Ale i tak nie mogłyśmy zasnąć ,więc jakby
nakazałyśmy chłopakom zostać. Było naprawdę fajniee ,a potem
zasnęliśmy ,ale nie wiem jak my się tam zmieściliśmy.
CDN...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz