wtorek, 22 stycznia 2013

Wpis 1

   Obudziłam się. Była szósta ,a mi się nie chciało wstawać. No tak. Typowe lenistwo kota. Delikatnie zeszłam z łóżka w postaci kota i podeszłam do stoliczka nocnego zmieniając się w człowieka. Wzięłam z niego mój kostium oraz błękitną sukienkę. Poszłam do łazienki i przebrałam się. Po tym zaczęłam się malować oraz czesać – typowe. Nagle ktoś zapukał.
-Czego?-zapytałam
-Ami ,wyjdź wreszcie.-powiedział Szatan.
   No tak. On też gdzieś jedzie na dwa tygodnie. Nie przejełam się nim i spojrzałam na zegarek. Była już 6:50. Szybko wyczesałam się i umalowałam oraz wyszłam z łazienki. Jak to zrobiłam Kuba wszedł i zamknął się w łazience. Zaśmiałam się i w podskokach skierowałam się w stronę kuchni ,gdzie czekały na mnie dwa talerze z kanapkami i tyle samo kubków czekolady. Szybko zjadłam i wypiłam swoje oraz weszłam do korytarza. Tam stały dwie walizki. Ubrałam się i wzięłam swoją.
-Dozobaczenia ,Kubuś!-krzyknęłam
-Taa ,dozobaczenia ,Amalio!-odkrzyknął mi
   Uśmiechnęłam się i wyszłam z domu. Byłam przeszczęśliwa. Dwa tygodnie z moimi przyjaciółmi! No cóż ,trochę szybko wyszłam ,no ale do lotniska idzie się 40 minut.
   Po tych minutach ujrzałam naszą parę gołąbeczków – Mei i Oskara. Oczywiście nie zwracali na nikogo uwagi ,więc ja im nie przeszkadzałam. Położyłam obok ich swoją walizkę i rozejrzałam się. Było bardzo biało. Nagle obok mnie pojawiła się Alexy ,a obok niej Rex ,Lisa i Luk. Ta ,to tera brakowało Dragneela ,Danceka i Pita. Nagle upadłam ,a na mnie ktoś. Ujrzałam czarne włosy...
-Dragneel lub Peter! Który?!-krzyknęłam
-Raczej ja.-powiedział Dragneel ,który na mnie leżał
-No jasne ,że taaaaaak-odparłam
   Chłopak się podniósł i podał mi rękę. Prawdziwy dżentelmen. Zarumieniłam się i podałam mu swoją. Podciągnął mnie i po chwili stałam już. Wyrwałam swoją dłoń i zauważyłam Danceka oraz Pita.
-Siem.-powiedziałam
-Swich On!-odpowiedział Dragneel
-Sieeeeema-powiedzieli Dancek ,Rex ,Pit i Luk
-Siemka-powiedziały dziewczyny
-Hej-powiedział Oskaros.
-Która godzina?-zapytał Pit i pokazał nam swój zamrożony zegarek na ręce.
   Zaśmialiśmy się. Szybko spojrzeliśmy na swoje zegarki.
-Siódma pięćdziesiąt.-powiedział Dancek
-Mhm-wtórowaliśmy mu.
-Który to nasz samolot?-zapytałam.
   No cóż ,pierwszy raz lecę samolotem. Ciekawe jak będzie...
-Ten zielony.-powiedziała Mei i wskazała na samolot.
   Szybko wszyscy wzieliśmy bagaże ,a Meika podała nam bilety - ona to załatwiła. Marszem powędrowaliśmy do tego samolotu. Weszliśmy. Było przytulnie ,gdyż mieliśmy pierwszą klasę oczywiście z powodu Meiki – była ninja i wiele zrobiła dla tego lotniska. Podobało mi się. Co kilka minut chodziły bardzo miłe stwardessy z różnymi słodyczami i napojami. Och! Zapomniałabym! Lecimy do Włoszech! Na moje szczęście będę mogła im bardzo pomóc oraz ich oprowadzić. W ogóle lecimy dokładnie do miejscowości Lignano ,gdzie się wychowywałam przed wyjazdem z Neathii... Lecieliśmy dwie godziny. Bardzo krótko. Wylądowaliśmy na polu namiotowym. Oczywiście wcześniej podzieliliśmy się, kto w którym namiocie – ja i dziewczyny w jednym ,a chłopacy w drugim. Szybko Alexy podała nam namiot i zaczęliśmy go rozpakowywać.
-Hej dziewczyny ,pomóc wam?-zapytał nagle Luk.
   Spojrzeliśmy na ich namiot znużone. Już go rozłożyli! Spojrzałyśmy na Blaze wzrokiem mówiącym 'Po co?'.
-No wiecie... Może sobie nie...-zaczął ,ale ja z Alexy na niego skoczyłyśmy.-Okej ,okej ,sorki ,już idę!-powiedział i odszedł ,a chłopacy ujrzeli jak przekręca głową.
   Spojrzałam na dziewczyny i wszystkie pokiwałyśmy głowami ,wracając do przerwanej czynności. Gdy już rozłożyliśmy go ,ujrzałyśmy jak chłopacy ułożyli stół i krzesła. Ciekawe ,gdzie oni to schowali... Uśmiechnęłyśmy się, pokiwałyśmy głowami i złożyłyśmy na ich policzki pocałunki. Zarumienili się ,a my zaśmiałyśmy.
-Ej no, to nie jest śmiesznee!-powiedział Pit.
-Hahaha! Zarumieliście się!-krzyknęła Alexy
-Ha ha ha...-powiedział Oskaros ,na co my wybuchłyśmy śmiechem.
   Nagle poczułam jak ktoś odrywa mnie od ziemi. Ujrzałam czarne włosy. Noo jaaaaaaa!
-To twoja sprawka ,nie?-zapytał Dragneel (Taa ,on mnie oderwał od ziemi T^T ) i podążył chyba do morza.
   Rozglądnęłam się i ujrzałam jak reszta dziewczyn też została oderwana od podłoża. Tak więc ,Alexy wziął Rex ,Mei Oskar ,a Lisę Peter. Z tyłu Luk i Dancer przyglądali się im ze śmiechem i przybili piątki.
-Zoostaw mnieeeee!-krzyknęłam i zaczęłam wierzgać nogami-Pooooomocyy ,zboczenieeeec!
-Ej!-krzyknął Dragneel
-Noo co?-zapytałam z niewinną buźką.
-Nie jestem zboczeńcem.-powiedział i w podskokach podążył napewno do morza.
   Z tyłu dziewczyny też były skazane na ten okrutny wyrok chłopaków ,choć Mei chyba była zachwycona. Po chwili byliśmy na plaży. Dragneel ze mną na rękach podszedł do morza i próbował mnie wrzucić do niego ,ale ja go objęłam.
-A ,a ,a!-powiedziałam i razem z nim wpadłam do morza.
   Szybko wstałam i rozejrzałam się. Wszystkie dziewczyny spotkał podobny los. Troszkę się popluskaliśmy ,wyszliśmy z morza i poszliśmy do namiotów.
-Naprawdę ,mogliście nam odpuścić...-powiedziała Lisa
-A wy mogłyście z nas się nie śmiać!-powiedział Pit i wyszczerzył się
-Kogo był pomysł by nas pocałować?-zapytał Luk
-Mój! Już wcześniej ,wiedziałam ,że szybciej sobie z wszystkim poradzicie!-powiedziałam
-Wiedziałem!-krzyknął Dragneel-Wow ,wiedziałem... Nie myślałem ,że mogę coś wiedzieć.
   Na to wyznanie wszyscy wybuchli śmiechem. Po chwili doszliśmy do namiotów i tam zrobiliśmy sobie kiełbaski ,które szybko zjedliśmy ,a potem poszliśmy się przebrać. Ja przebrałam się w inną sukienkę – tym razem czerwoną w pomarańczowe paski. Oczywiście dziewczyny ujrzały mój strój kompielowy i go skomentowały ,lecz ja też zobaczyłam ich. Tak więc ,Mei miała zielony strój ,Alexy fioletowy ,a Lisa biały. Każda miała tak jak ja dwuczęściowy. A co ubrały? Tanaki białą bluzkę ,czerwoną w kratkę minispódniczkę oraz te same co wcześniej buty ,Taiga szarą sukienkę ,taką słodką oraz takie same sandały co ja tylko w innym kolorze ,a Lisa kremową bluzkę ,szare, podwinięte legginsy do kolan i czane buty. Wszystkie wyglądałyśmy świetnie. Wyszłyśmy na dwór i ujrzałyśmy chłopaków naradzających się. Ubrani byli w koszulki ,niektórzy mieli też bluzy oraz shorty. Zakradłyśmy się do nich i przytuliliśmy tych co byli przed nami. Czyli ja przytuliłam Danceka ,Mei (chyba raczej wybrała xDD) Oskarosa ,Alexy Luka ,a Lisa Rexa.
-Łaaaaa!-krzyknęli
-Buuuuuuu!-krzyknęłyśmy
-Znowuuuuuu?-zapytali
-Taaaaaaaak-odpowiedziałyśmy
-Ktoo tooooo wyyyyyyyyyyymyślił?-zapytali znów
-Aleeeeexy-powiedziałyśmy-A czemu się naradzaliście?
-Boooo taaaak chcieliśmyyyy.-powiedzieli
-Aha...-powiedziałyśmy.
-Co robimy?-zapytał Dragneel
-Nie wiem-powiedziałam
-Może butelka?-zapytał Pit i pokazał butelkę oraz wyszczerz.
-Spoko ,może być-powiedział Dancek
-Echh ,ja z Alexy i Lukiem idziemy pozwiedzać trochę ,kto chce się dołączyć?-zapytał Rex ,ale odpowiedziała mu cisza-Okej ,to do potem.
-Paaa...-powiedzieliśmy wspólnie ,a Alexy, Rex i Luk zmienili się w wilki i pobiegli w las.
-Ja z Oskarem mieliśmy wyjść na spacer...-wyznała Meika chwytając Oskara za rękę
-Spoko ,idźcie-powiedziałam razem z Dancekiem
-Nom ,to pa!-powiedzieli (Mei i Osa) i odeszli trzymając się za rękę (Sweeet!).
-Sorki ,chciałabym odpocząć-powiedziała Lisa i wycofała się do namiotu.
   Na naszym, tymczasowym skrawku ziemi zostałam ja razem z Dragneelem, Dancekiem i Pitem.
-No cóż ,gramy?-zapytałam.
-Nom ,spoko ,grajmy.-powiedział Pit i weszliśmy do namiotu chłopaków.
   Usiedliśmy na czyiś materacach w kółku i zaczęliśmy grę.

CDN...

1 komentarz: